W dniach od 10 do 12 października odbył się parafialny wyjazd do Bukowiny Tatrzańskiej. Wzięło w nim udział 13 osób nie tylko ze Swoszowic. Przede wszystkim chcieliśmy odpocząć od miejskiego zgiełku.
W piątek po przyjeździe udaliśmy się na Termy. Natomiast całą sobotę spędziliśmy w górach. Rano około godz. 9 dotarliśmy autobusem na polanę Palenicę. Okazało się że już nie było miejsc parkingowych i kierowca musiał szukać jakiegoś alternatywnego parkingu. Po przejściu kas biletowych udaliśmy się w stronę Wodogrzmotów Mickiewicza, następnie doliną roztoki udaliśmy się pod wodospad Siklawa, a stamtąd już do schroniska w Dolinie Pięciu Stawów. Po krótkim odpoczynku wyruszyliśmy przez Świstową Czubę w kierunku Morskiego Oka. Atrakcją po dotarciu do schroniska było spotkanie z panem Szymonem Majewskim, który z każdym chętnym rozmawiał chwilkę i robił sobie pamiątkowe zdjęcia. Kiedy dotarliśmy na parking okazało się, że nasza górska wyprawa potrwała prawie 9 godzin. Mimo tego nasza kondycja była całkiem niezła. Po powrocie do ośrodka zjedliśmy kolacje, później modliliśmy się na Mszy św., a po niej zgromadziliśmy się przed telewizorem aby pokibicować naszym piłkarzom w starciu z Niemcami. Jak wszyscy mieliśmy tam spory powód do radości.
W niedzielę po śniadaniu usiedliśmy na tarasie by wypić kawę patrząc na poranną panoramę tatr, następnie udaliśmy się na Mszę św. W czasie wolnym przed obiadem wybraliśmy się na dwugodzinny spacer po bukowinie. Po obiedzie wyruszyliśmy od razu w drogę powrotną, by uniknąć popołudniowych korków powrotnych
Pogoda podczas całego wypadu była wyśmienita. Nie za zimno nie za gorąca, po prostu w sam raz. Myślę, że każdy z nas wrócił wypoczęty i naładowany pozytywną energią na kolejne dni października. Teraz pozostaje tylko czekać na kolejny zorganizowany wyjazd gdzieś w góry.

ks. Kacper Nawrot – wikariusz